WITAM OTO MOJA KONCEPCJA, PROSZĘ PRZECZYTAJCIE!

Arek656

Studiuję w Lublinie dziennikarstwo na trzecim roku i doskonale widzę każdy kit jaki wciska ta mafia z ul. Wiejskiej. Jestem zbulwersowany wynikiem wyborów gdyż w mediach obecne były tylko 4 partie ( inne kandydujące nieporównywanie mniej ) i one wygrały. Ruch Palikota dostał głosy dla jaj - no to elektorat bedzie miał jaja, już ma.

Do czego zmierzam?

Trzeba pokazać ludziom którzy tego nie widzą że są robieni w balona. Politycy kłamią ich w zywe oczy za ich pieniądze ( obywateli ) śmiejąc się z nich, kpiąc. Nie może tak być dalej. Mamy potężne możliwości - media, internet, rozgłośnie studenckie i wiele wiele innych.

W najgorszym razie zrobimy demonstrację, wolno gejom i lesbijkom to i nam pozwolą. Tyko nasza będzie większa, na pierwszy raz z każdego województwa conajmniej 200 zadeklarowanych osób, zablokujemy ulice Warszawy. Niech o nas usłyszą ludzie i ta banda że żarty powoli się kończą!

NIE MOŻEMY BYĆ KOLEJNĄ BANDĄ KRZYKACZY, BĘDZIEMY WYCHODZIĆ Z INICJATYWĄ USTAWODAWCZĄ. OD KAŻDEJ PARTII KTÓRA WESZŁA W TYM ROKU DO SEJMU WEŹMIEMY PO JEDNEJ Z ICH PRZEDWYBORCZYCH OBIETNIC I POKAŻEMY LUDZIOM ŻE NAM UDAŁO SIĘ TO ZROBIĆ. TO BEDZIE DLA NICH KOMPROMITACJA I DOWÓD DLA SPOŁECZEŃSTWA ŻE SĄ OSZUSTAMI I KARIEROWICZAMI. W CIAGU ROKU PO JEDNEJ NA PEWNO NAM SIE UDA. NAS, NIEZADOWOLONYCH JEST WIECEJ NIZ BOGATYCH OSZUSTÓW I KRĘTACZY PRZY KORYCIE NA WIEJSKIEJ.

PRZEDSTAWIŁEM SWOJĄ KONCEPCJĘ NA POCZĄTEK WIERZĘ ŻE SIĘ UDA.

Magnesiątko · Moderator

Zgadzam się z Tobą, ale z tego co zauważyłam ludzie są naprawdę odporni na uświadamianie. Jeśli podejmiesz temat złej sytuacji gospodarczo-politycznej w Polsce zostaniesz zignorowany lub potraktowany jako przejęty wariat ogarnięty teoriami spiskowymi.

Ja jestem doktorantką i zauważyłam, że koledzy nie rozróżniają prawicy od lewicy, a jeśli powiesz, że popierasz JKM widzą Cię jako szaleńca albo obrońcę krzyża.
A kobieta która go popiera to już w ogóle faux pas bo teraz trendy jest wypaczony lewacki ultrafeminizm.

Co ja proponuję?
Poszukajmy speców od PR.
Bez ładnych słówek nigdzie nie dotrzemy.

grzemach · Moderator

nawet jak sparaliżujemy Warszawę, będziemy zignorowani w wiadomościach lub przedstawieni jako nienormalni.

Wilk

Lepiej na spokojnie przemyślane kroki robić. Wystarczy obejrzeć obrady sejmu przykładowo. Niektórym to tylko dać szabelkę w łapki i piórko wsadzić, a na mównicy by wymachiwali szabelką i wykrzykiwali groźby i jakiś bzdurny bełkot (jakby się napił/naćpał) To jest uważam jeden z problemów aktualnej polityki w naszym kraju. Robią krok w którąś stronę ale nie jest on przemyślany, a później jest już tylko gorzej. Kompromitacja po złym ruchu jest i będzie pamiętana i przy najbliższej okazji będzie wyciągana w mediach lub przez oponentów politycznych. Taka polityka, a jako iż chcemy zacząć to im lepiej zaplanowane i przemyślane decyzje będą podejmowane przez nas to w tym lepszym świetle nas to będzie przedstawiać Smile

Przypomina mi się taki dowcip:
"Pacjenci psychiatryka opanowali swój szpital i wzięli zakładników. Żądają miliona helikopterów i jednego dolara."

Lepiej dłużej się zastanowić i zrobić coś dobrze niż bez planu szybko działać.

ciubix

Magnesiątko · Moderator

Arek656

Moim zdaniem takie "słodzenie" i używanie ładnych słówek to domena obecnych polityków którzy podstępem dostali się do władzy. Sytuacja w naszym kraju jest już na takim etapie że ładne słówka nic nie dadzą. Zostaniemy kolejną BANDĄ. Trzeba mówić jasno i wyraźnie.

Wg mnie naszym głównym celem powinno być tak jak napisałem inicjatywa ustawodawcza. Zdobyć poparcie paru autorytetów - nawet JKM. Choć on używa za bardzo dosadnych słów moim zdaniem, to mówi dobrze.

Demonstracje i blokowanie Warszawy to nasze veto, nasz as w rękawie, w razie jakichś kolejnych głupich pomysłów zamiast konkretnego działania, lub jeśli będą nam utrudniać działanie.

Wykorzystajmy ich obietnice. Niech kłamstwa które wypowiedzieli aby omamić społeczeństwo obrócą się przeciwko nim realnie a nie tylko w wymiarze użalania się i mówienia " znów dałem się wydymać". A na nastepnych wyborach będzie to samo.

Magnesiątko · Moderator

RasAlGhul

Według mnie trzeba zachęcić ludzi do wychodzenia na ulicę w celu wyrażania swojego niezadowolenia. 1000 osób można olać, 10 tyś to już spory problem logistyczny, ale 100 tyś to ogromne zagrożenie, siła z którą nie da się po prostu podyskutować, tylko trzeba iść na ustępstwa. Trzeba namówić zwykłych zjadaczy chleba, żeby się do nas przyłączyli. Pomysł z obietnicami wyborczymi jest według mnie bardzo dobry na początek.

Niewygodny

Dokładnie, liczy się nie tylko forma ale przede wszystkim treść ! Nie musimy działać tylko na jednym froncie działając w jeden sposób. Do niektórych dotrze prosty przekaz nie owinięty w PR-owską bawełnę. Zaciekawi ich sama inicjatywa i świeżość. Innym natomiast trzeba będzie ładnie przedstawić wizję, program i zachęcić nie tyle samym naszym celem co całym otoczeniem i swego rodzaju alternatywą. Do tego wszystkiego musimy dojść wyznaczając sobie cel i strategię. Obrać "target" i formę organizacji.

buczyslaw

Witam wszystkich. Zgadzam się z @Magnesiątko, i uważam że

RasAlGhul