Projekty zmian - z korzyścią dla budżetu

Kosmi

zlikwidowanie ulg na przejazdy dla posłów - zarabiają krocie więc niech też płacą

zlikwidowanie możliwości posłów do przyznawania sobie i współpracownikom bardzo wysokich premii.

zmiejszenie pensji poselskich.

oświadcznia majątkowe dokładnie monitorowane przez odpowiednie organy

zmniejszenie liczby posłów, obowiązkowa obecność na wszystkich obradach. nie ma że nie możesz - musisz być a jak cie nie ma to w...

możliwośc odwołania wybranego posła w czasie kadencji - nie dotrzymujesz obietnic to wynocha. to by sprawiło że by się starali a nie że już został wybrany, ma stołek i jest nie do ruszenia!

strasznie inspiruje mnie ustrój który jest w szwecji a w szczególności to że jest tam cos takiego jak Komisja Konstytucyjna która sprawdza czy rzad jest praworzadny i czy kieruje sie
interesem królestwa.

denerwują mnie budyny ZUSu -.-

wojo-x

Nie jestem pewien czy, a jeśli tak to ile, pieniędzy z budżetu idzie na szkolnictwo wyższe. Wiem, że to dobrze że ludzie się kształcą, ale co z tego że będziemy mięli całą rzeszę magistrów, jeśli ich poziom będzie żenująco niski, którzy skończyli studia bo teraz wszyscy tak robią? Jakby studia były płatne, to szli by tam tylko Ci którzy CHCĄ SIĘ UCZYĆ!
Jako alternatywę zaproponowałbym kredyty studenckie(coś jak jest w stanach), które nie będą oprocentowane i będą pozwalały studiować również najbiedniejszym, a zdolnym.

Sam jestem studentem i wstyd mi jak słyszę od doktorów i profesorów o tym jak niski poziom reprezentują studenci w naszym kraju na chwilę obecną.

Nosferatu

rafal

Tak jak napisał @Anon2k11, jeśli likwidacja KRUS to tylko z jakąś alternatywą i/lub wieloma stopniami rozliczeń w zależności od ilości ziemi itd.
Na początek proponował bym łagodne hasła dot. prostytucji i narkotyków. Czyli na początek złagodzenie ustawy narkotykowej tak jak np. w Czechach, ale nie używajcie słowa "legalizacja narkotyków" i "legalizacja prostytucji" w postulatach bo to samobój jeśli chcecie większą ilość poważnych ludzi za sobą pociągnąć.
Jeśli chodzi o kościół myślę że można użyć mocniejszych słów i konkretniejszych działań - wiele osób nawet starszych i zapalenie wierzących jest za pomysłem opodatkowania i równego traktowania tej "firmy" tak jak inne.

Off Topic: nie dało się jakiegoś lepszego i przyjemniejszego wizualne i bez reklam systemu forum? Miałem wielkie opory żeby się tu w ogóle rejestrować.

grzemach · Moderator

Proponowałbym zostawić sprawy:
- narkotyków
- aborcji

Też bym chciał zmian na tym gruncie, ale to nie są rzeczy priorytetowe takie jak upadająca gospodarka czy wszechwładza urzędnicza - od tego zacznijmy, jeśli zaczniemy od tematów drażliwych - nic nie zrobimy, bo się o nie pokłócimy i zakończymy współpracę.

ddr2

wojo-x

pukpuk

Spratus

Kredyt studencki istnieje, jednak wcale nie na takich dobrych warunkach. OK - oprocentowanie jest niewielkie, ale np. ja i tak bym nie mógł go wziąć mimo, że dobrze się mojej rodzinie nie wiedzie. Są duże obostrzenia jeśli chodzi o dochód na członka rodziny. Problem z kredytem jest taki, że Nosferatu który studiuje medycynę skończy studia po 6 latach. Potem ma staż i rezydenturę. Wcale nie będzie zarabiał tyle żeby było go stać na spłacanie kredytu i życie.

Anon2k11

grzemach · Moderator

ja też jestem zdania, że nie każdy ma mieć mgr. ba ja uważam, że nie każdy musi mieć maturę.

Teraz na rynku pracy jest taka sytuacja, że pracownik przy robotach wykończeniowych zarobi więcej niż informatyk z tytułem mgr.

Gdy będzie trzeba włożyć sporo wysiłku na jego zdobycie, ludzie przemyślą czy chcą iść na byle jaki kierunek czy nie, teraz idą aby iść... a później może jakąś robotę się znajdzie, ale do byle jakiej nie pójdzie - przez co pracowników fizycznych jest brak, to i ich wynagrodzenie poszło w górę.

wojo-x

Dokładnie tak! Chodzi przede wszystkim o podniesienie rangi magistra! Jeśli na studia trzeba będzie wziąć kredyt to ten kto je skończy- przykładowo medycyny zarabiałby już na stażu pieniądze takie jak lekarze ze specjalizacją teraz. Wolny rynek!!

Epinephrinum

Dyskusja się rozkręciła ale moim zdaniem lepiej porzucić te kłopotliwe i kontrowersyjne pomysły, które i tak media wałkują - nie bez przyczyny, więc nie dajmy się w to wciągać, w przyszłości można rozwinąć o nich osobne pojedyncze dyskusje a nie zajmować się teraz wszystkimi na raz. Proponuję podobnie jak poprzednicy porzucenie tematów aborcji, homoseksualizmu, kościoła i księży, legalizacji narkotyków, prostytucji, in-vitro itp. na rzecz zagadnień gospodarki i sytuacji politycznej państwa i obywateli: podatki, przerost administracji i jej samowola, problemy przedsiębiorców, nauki i szkolnictwa, rozwiązania problemów energetycznych i wydobywczych (gaz łupkowy to tylko mały fragment sprawy), rozwiązania problemu z systemem emerytalnym. Lepiej główny nacisk położyć na konkretne sprawy, by jak przyjdzie co do czego media nie sprowadziły nas w świadomości ogólnopolskiej do walki o legalizację prostytucji czy narkomanii pomijając resztę naprawdę ważnych spraw (oni naprawdę to potrafią).

Co do budżetu to redukcja administracji i środków na jej utrzymywanie, racjonalne i stopniowe zmniejszanie wydatków socjalnych zmiany w pobieraniu podatków (podniesienie vat, podatki od obrotów dla dużych firm jak supermarkety) a następnie obniżanie podatków np. dochodowego w celu stymulacji ludzi do aktywności zawodowej, zmniejszanie tzw. bezrobocia ale na pewno zaproponujecie także wiele innych ciekawych pomysłów. Te lepsze będzie można rozwinąć, przedyskutować i dopracować. Moim zdaniem trzeba planować zmiany jako stopniowe, bo ludzie nie poprą nawet super pomysłów tylko z obawy przed nieznanym i nowym.

Anon2k11

Spratus

Epinephrinum trochę się wyrwał jak f(F)ilip z (po) konopi.

Podatek obrotowy nie jest takim strasznym pomysłem. Trzeba tylko wziąć pod uwagę jednoczesne pozbycie się vatu oraz sytuacje małych firm, które obecnie płatnikami vat nie są, a przez ich ręce przechodzi np. kilkadziesiąt tysięcy ale zysku dużego z tego nie mają. Byłyby realne i często spotykane scenariusze kiedy trzeba zapłacić więcej podatku niż wyniósł zysk.