W jakim kierunku idziemy?

patryk0802

Jak dla mnie najważniejsza rzecz - mianowicie, co my kurna chcemy osiągnąć oraz w jaki sposób? Chcemy być partią polityczną? Grupą organizującą protesty przeciw poszczególnym jakimś rzeczom? Czymś na kształt Anymous tylko bardziej mous?
Czy może kurna organizacją terrorystyczną mająca zamiar rozpie***lić cały sejm w drobny mak? Trzeba się jakoś określić, kim chcemy być i do czego dążymy, może jakieś ankiety szef wrzuci czy coś, no nie mam pojęcia. Idea jest, wkurw na sytuację w kraju, tylko co dalej się pytam?

kirashiquillr

Uwazam, ze na starcie nie musimy miec jasno okreslonego celu typu Partia polityczna Glos internetu czy jakakolwiek inna.
Ja to widze tak, ze apel banaszka podzialal na mase ludzi, wywolal w nas jakis feedback emocjonalny i chcemy dzialac - takie jest zalozenie - CHCEMY DZIALAC.

Jasnego konkretu, planu poki co miec nie musimy - poki co jest to raczej po prostu jakies zrzeszenie adhoc, ktore sie ustabilizuje na dniach/tygodniach i wtedy bedzie wszystko wiadomo.
Zgrupowanie to powstalo na lamach wykopu, dotyczy polityki i naszego zycia - i o tym tez bedziemy rozmawiac w najblizszej przyszlosci - o zyciu i kropka. Niech to bedzie nawet na starcie wielkie wykopowe kolko dyskusyjne czy inny koncept - w trakcie dyskusji beda sie ustalac jakies normy, konsensusy w roznych sprawach, wymyslane beda projekty i wszystko z wlasnej nieprzymuszonej woli - bo po prostu chcemy i sadze ze to bedzie najwiekszy motor napedowy.

Poza tym ja osobiscie udzielam sie i zamierzam sie akurat tutaj udzielac aktywnie, zeby zobaczyc jak ten eksperyment (uwazam, ze to co zrobil banaszek to bardzo fajny eksperyment) sie powiedzie i co z niego wyniknie. Teraz to jedna wielka niewiadoma.

Najwazniejsze pytanie to jest to co zadales jako pierwsze - co my chcemy osiagnac i w jaki sposob? To wlasnie musi sie wyjasnic na drodze dyskusji FORUM/IRC.

Ja realnie oczekuje od tego przedsiewziecia calego, ze rusza jakies lokalne spolecznosci wykopowe w miastach, stworzymy jakas konkretna komunikacje miedzy soba i wtedy pewnie wszystko wystrzeli - pomysly, projekty, idee na to i na tamto, wspolpraca to tu to tam, zobaczymy komu na czym zalezy i tak to sie wtedy pokieruje, jedni beda aktywnie dzialac w strefie zwierzat (akcje, pomoce spoleczne, schroniska i nie wiem co tam jeszcze), inni konkretnie beda dzialac i promowac jakas polityke, jeszcze inni pojda w kierunku sportu (cokolwiek by mieli robic, to tez na pewno jest pole do popisu) itd.

grzemach · Moderator

ja już od ponad roku mam ochotę zapisać się do jakiejś partii i spróbować coś realnie zmienić. Zakończyć słowa, bo one nie mają sensu na dłużą metę. Każdy je poprze a później ignoruje.

Ceres · Moderator

Chętnie poparłabym inicjatywę stworzenia nowej partii ale na to musimy mieć niestety sponsora. Może na początek stowarzyszenie? Będzie można czerpać już z tego profity. Składki członkowskie i mamy budżet. Do tego będzie można już legalnie szukać sponsora mniejszego kalibru

ddr2

Z apelu prezesa na wykopie, zrozumiałem,że celem organizacji jest sprzeciwenie się "dymaniu nas" przez polityków.
Fajnie,że stawiamy sobie wysoko poprzeczkę i już pierwszego dnia istnienia szykujemy się do wejścia do sejmu, ale proponuje myśleć realnie.
Nie wyjdziemy na ulice bo jest nas za mało.
Narazie możemy być przysłowiową kroplą drążącą skałę.
Sprecyzujmy naszą postawę,postulaty i cele, i drażmy.Wlepki,ulotki,wpisy na forach pod artykułamy - szukajmy ludzi.zbierajmy znajomych itd. Ale najpierw musimy jasno się określić. I tutaj potrzeba silnego lidera,który zna sie na rzeczy,wie co robi i umie pociągnąć za sobą tłum.Ludzie mogą być niepewni i niezdecydowani ale przywódca już nie.

Pozdrawiam
i

kudlaty1990

ddr2 ma rację. Działamy pierwszy dzień a już chcemy być partią rządzącą. Na początek trzeba określić jeden cel i odnieść jeden sukces na mały polu. Dobrym przykładem jest stowarzyszenie motoautostrada (jestem motocyklistą więc stąd ten przykład) Postawili sobie jeden cel, działają w imieniu motocyklistów. Powoli robią następne kroki, ale działają skutecznie np. w Krakowie motocykliści mogą przejeżdżać między samochodami w korkach. Odnieśli wielki sukces, ale skupili się tylko na tym.

Jeśli od razu będziemy chcieli wszystko zmienić to nic raczej nie zdziałamy

grzemach · Moderator

to są cele, na przyszłość, nie określamy celów na najbliższy tydzień.
Podchodząc realnie, to najpierw określamy postulaty, później staramy się dojść do głosu - stowarzyszenie, gdy mamy już jakieś realniejsze poparcie, idziemy na Wiejską.
Ale cel powinien być już określony w przyszłość. Tak, jak mam cel określony w życiu - nie mam szans go zrealizować w ciągu najbliższego roku, może 5 - ale mam cel.

laziale

Zgodzę się z kolegami. Nie wszystko na raz.

1. Podstawą jest określenie naszych celów i przekonań, tak abyśmy byli pewni, że dążymy w jednym kierunku. Na każde z tych tematów powinien powstać osobny wątek, żeby w przypadku różnicy zdań, drogą dyskusji, ale popartej argumentami, doszli do konsensusu. Ja rozumiem, że przyświeca nam dobro naszej ojczyzny, ale mogę się założyć, że spora część z nas może widzieć to dobro w odmienny sposób.

2. Merytoryczność. Widziałem wątek z zusem i fajnie, że można tam sobie na niego nawrzucać, ale chyba zdajecie sobie sprawę, że nie wystarczy powiedzieć likwidujemy ZUS i ZUS znika. Przede wszystkim musimy w dane tematy wsiąknąć na tyle, by umieć wskazać nie tylko problemy, ale i rozwiązania dla nich (poparte argumentami). Stąd czeka nas sporo pracy. Odnosi się to również do wszystkich innych haseł typu niższe podatki itp.

3. Śmiech to zdrowie, ale musimy ustalić na ile poważnie podchodzimy do tematu. Proponowałbym nawet nie pisanie na forum przez tydzień i dopiero po takim czasie deklarowanie się z pracą na rzecz Organizacji. Uczestniku, Twoja ewentualna rezygnacja wynikająca z rozmyślenia się czy stracenia zapału do pracy nie będzie tylko Twoją stratą czasu, ale również naszą, dlatego wszyscy powinniśmy dobrze sobie przemyśleć i przeanalizować nasze zaangażowanie, czy nie jest ono przypadkiem tylko słomianym zapałem.

wiadrovit

Myślę, że warto byłoby opracować jakiś plan działania na najbliższy okres czasu (powiedzmy miesiąc, lub dwa). Co zamierzamy osiągnąć przez ten czas i jak się do tego zabrać. Póki co wygląda to tak, że są miliardy pomysłów, i każdy postrzega inaczej ich realizację.

Jeśli już mamy się za coś brać to powiedzmy sobie jasno za co.
Drugim najważniejszym krokiem będzie zliczenie członków i przypisanie im jakichś konkretnych funkcji, tak żeby każdy wiedział czym ma się zajmować, bo inaczej będzie burdel i za przeproszeniem gówno osiągniemy.

Theone

1. zmiana wygladu forum, bo dostaje oczpolasu
2. zacząć robić rzeczy w formie infografiki, może jestem dzieckiem internetu,ale większośćl udzi jest i tylko to do ludzi trafia
3. moge zajmować się poganianiem ludzi batem i ciągnięciem go przodu

Co do czasu:

1 tydzień:
-logo
-strona
-nazwa
-dobra infografika do wklejania na strony
-wyodrębnienie przywódców, konieczny jest ktoś silny kto wszystkich ustawi
-określenie gdzie chcemy iść, bo widze,że ludzie by najchętniej przykleili coś gdzieś i tyle, jak dla mnie to poczatek, co jak okleimy kraj? kto będzie w mediach, kto będzie odpowiadał za skłądki, kto będzie płacił skladki - TRZEBA ZROBIĆ SKLADKI
jak tylko pojawi się shitstorm o tym,że potrzeba 20-50zł na coś i nikt nie da,bo już wcześniej ktoś dał 100zl i już wystarczy na lata,to znikam stąd, INWESTUJCIE

1 miesiac;
-zebranie 50tyś ludzi we wszystkich mediach jak fb i tkie tam, ambitnie,ciezko, inaczej się nie da
-pierwszy marsz
-ustalenie grup w miastach i hierarchii
-zebranie prawników dobrej woli, każdego znawce tematu bez odrzucania pomocy
1 rok:
-wejście w świat polityki w sposób zauważalny, niestety,ale trzeba,ktoś będzie musiał nas reprezentować

sandmman89

Zaraz, chwila, koledzy drodzy !!
Wszystko po kolei! Najpierw ustalmy nazwę, zobaczmy ilu nas jest, a później powoli myślmy jak uderzyć do głów naszych rodaków. Na początek FB będzie dobry, ale pierwszym takim poważnym krokiem będzie rozdawanie ulotek od tego powinniśmy zacząć. Póki co możemy próbować namawiać naszych znajomych, mówić im, że jest coś takiego, że jesteśmy sfrustrowani całą tą sytuacją i jak oni też są to niech się do nas przyłączą albo chociaż spróbują.
o wchodzeniu do sejmu, zakladaniu partii na razie zapomnijmy, 50 tyś w 1 miesiąc raczej nierealne. Zacznijmy od FUNDAMENTÓW a potem budujmy cegiełka po cegiełce bez żadnych spięć ani wiążących planów (przynajmniej nie na tę chwilę).
Lepiej się nie spalić w pierwszym tygodniu, tylko powoli się rozpalać!

sandmman89

I jeszcze jedno !
Bardzo ważne jest żeby za 3-4 dni posegregować nas miastami, żeby można było się chociaż z paroma osobami na początek spotkać face to face.

RasAlGhul

Według mnie na start powinniśmy zebrać ludzi, którzy mogą i chcą coś zrobić, np. wyjść do ludzi z ulotkami; bez zadnego programu czy list zmian jakich byśmy chcieli a z informacją o tym, że jest coraz gorzej i lepiej to już było, i są ludzie niezadowoleni z różnych spraw, i można się do nich przyłączyć. W tym czasie można powoli tworzyć jakieś sensowne struktury i obmyślać programy itp. Dalej można myśleć o stowarzyszeniu, konkretnym spójnym i jasnym programie, łącznie z pomysłem i planem, jak poszczególne zmiany wprowadzić. Następnie partia, kampania wyborcza i przejęcie władzy bo chyba o to chodzi, jeżeli mają zajść jakieś zmiany.

Psyfox

Z przyzwyczajenia chciałem dać każdemu postowi po plusie.A więc tak.

Pamiętajcie o jednym.Każdy taki ruch młodziezowy ja nasz ( nie wiem czy tak moge mowic mam 33 lata Smile

) przetrwa tylko jak bedzie wspolny cel.Nazwa nie jest najwazniejsza ale juz na wykopie podczas pisania wpadlo mi do glowy SM - Sprzeciw Młodych.Moze cos w tym stylu żeby było wiadomo że jest to ruch ludzi młodych.

Myśle że głownym celem przewodnim może być sprzeciw porządkowi...ale raczej burdelowi jaki narzucają nam władze Polski.Pamiętajcie że główne źródło zła zaczęło sie przy okrągłym stole kiedy Lech W. pozwolił aby bezpieka i dawne struktury nadal sprawowały wladze czasem z tylnego krzesła.Początkiem było tez obalenie rządu premiera Olszewskiego gdy była wola oczyscic Polski sejm z agentów SB.Agenci zostali i do dziś są w sejmie.

A teraz zadania dla nas.Zebrać jak najwieksza grupe ludzi myśląca podobnie do nas ale bez populistów typu Palikot itd.Mamy już osobie ktora na razie prowadzi forum ale moze okaze sie na tyle silna że zrobi pospoliye ruszenie.Pamietajcie Polska jest nasza a nie betonowej grupy ludzi ktora od 20 lat zmienia tylko nazwy.Na razie tyle mam do powiedzenia i czytam uwaznie co piszą inni.

sklave

Moi drodzy!
Widzę wasz zapał i duma mnie rozpiera jak czytam wasze posty przepełnione wolą i gniewem.
Nie wiem w zasadzie jak powinna wyglądać taka "organizacja" jak ta. Coś czuję, że sprawa rozwiąże się sama w niedługim czasie. Lidera tymczasowego mamy (tymczasowego, bo niewiadomo czy nie znajdzie się jednostka silniejsza w tych kwestiach. nie podważam autorytetu jaki Artur zdążył w tak krótkim czasie u nas wytworzyć).
Wiem za to, że na pewno powinniśmy pisać! Zrobić bloga/stronę/cokolwiek gdzie będzie można umieszczać teksty dotyczące naszego stosunku do zastałej rzeczywistości, nasze krytyczne odniesienie do tego. Internet to potęga. Motyw z infografikami jest jak najbardziej zacny, ogólnie tworzenie tzw. "memów" jest w stanie nam pomóc. Facebook. Kurde, dzięki temu będziemy w stanie zaistnieć jeżeli chodzi o sam internet.
W kwestii tworzenia struktur partyjnych i myśli o rajdzie na Wiejską to ja bym się tak nie zapędzał. Z doświadczenia wiem, że tego typu pomysły, bez odpowiedniego zaplecza, po prostu upadną mimo naszego zapału i pracy jaką w to włożymy. To może tylko nas zniechęcić do działalności, a tego jak wiadomo nie chcemy.
Skupmy się na kwestiach unifikacji naszych przemyśleń dotyczących Polski. Bez tego myślę, że ani rusz dalej. Trzeba się zastanowić czy chcemy reprezentować konkretną opcję ideologiczną (ja np. z chęcią bym promował nasze działania w ramach liberalizmu gospodarczego, ale to tylko moje zdanie), czy może chcemy stworzyć pewnego rodzaju uniwersalne dla nas postulaty od podstaw.
Nie ma mowy o działaniu bez wyłonienia się pewnych struktur. Podstawą według mnie powinny być miasta, w których mieszkają zainteresowani. Organizacja jakichś akcji na skalę krajową (tego samego dnia, wszędzie tam gdzie jesteśmy). Promocja wśród ludzi. Tworzenie okolicznościowych eventów (np. dzień wolności podatkowej). Ogólnie sprawy, które raczej będą się kojarzyły z pozytywnym odzewem ze strony społeczeństwa, a będą w pewien sposób radykalne (wiem trudne, ale do zrobienia).
Na pewno powinniśmy nawiązać kontakt z think tankiem czyli z Centrum im. Adama Smitha, co może nam zdecydowanie pomóc w działalności. Nawiązanie kontaktów z organizacjami, które będą nam bliskie w celach.
To tyle na tę chwilę jeżeli chodzi o moje przemyślenia na temat naszego nienazwanego tworu. Podchodzę do tego z wielkim entuzjazmem, "tak się robi historię". : D